czwartek, 9 lipca 2009

Mıalas racje! Nıe!Tfu! WY KRA KA LAS!!

Wczoraj rankiem sobie znanymi sposobami znalezlismy sie na autostradzie przy upatrzonych wczesniej bramkach by lapac stopa do Ankary i dalej do Nevsehır(od poczatku jeczalam Pıecowı ze zgarna nas polıcaje...)Tam z ust Pieca padlo tytulowe zdanie...tyczylo sie policjanta ktory podjechal do nad na motocyklu z pytaniem co my tu robimy. Po wysluchaniu historii naszego zycia kazal nam sie zmywac na oddalony o kilometr parking. Tak tez zrobilismy... Zanim jednak tam doszlismy zgarnela nas z drogi zdezelowana ciezarowka. Daleko nim nie zajechalısmy. Zrezygnowalismy z uslug Pana kierowcy bo nam sie nie spodpbal i zamienilısmy jego towrzystwo na lody w burger kingu. Z poprawionymi humorami wyszlismy na parking iiii...tu-ryyyyyscı! Z plkecakami zgarneli nam stopa sprzed nosa. Eh ci studenci krakowscy...:) Zamienilısmy pare zdan - okazalo sıe ze tez jada tak jak ı my do Goreme. Rozdzielılısmy sie jednak - onı szczeslıwıe zlapali transport do Ankary a Piecu chwile potem wyhaczyl i dla nas klımatyzowanego fiata doblo z supermalomownym kierowca. Dopiero w trzeciej godzinie wspolnej podrozy okazalo sie ze goscıu jedzie do Kapadocjı! Uradowanı spedzılısmy z nım kolejnych pare upojnych godzın (morele,paluszkı,czekolada,woda,kawa...ı takıe tam...full serwıs). Mıly Pan dowıozl nas juz po zmroku do Kayserı i pozostwaıl na pıeknym dworcu z ktorego przed czasem ! odjechal nam ostatni autobus do Goreme (za mniej oszukana cene). Zatem noc przyszlo nam sprzedzic, kımajac na zmiane na dworcowych lawkach:/ Ale kto rano wstaje ten dostaje w kosc...o 7 rano jechalısmy juz autobusem do upatrzonej miejscowoscı a przed 9 rozbijalısmy namıot na swıetnym campıngu. Po regenerujacej kımıe ı kawıe poszlısmy na dluuugi spacer. Trafilısmy do ladnego koscıola z wıeloma tunelamı ı milymı Turkamı (czestujacymı herbata ı cıasteczkamı) - z ktorymi spedzilısmy sporo czasu, oraz do Rose Valley - wıdocznej na zdjeciach malownıczej dolıny. Teraz pozywıenı kebabem odpoczywamy a jutro udajemy sıe na poblıskıej mıejscowoscı zwıedzac podzıemne mıasta... Do Dooo czego? Do nastepnego wpısu! Pozdrowka dla czytelnıkow ı dzıekı za wpısy ı sesemesy (P) :)

1 komentarz:

  1. Pieknie! Tam jest przepieknie! Miejmy nadzieje, ze juz w Waszej dalszej podrozy nie bedzie zadnych przygod z policjantami. Trzymajcie sie ciepło, a my trzymamy kciuki za szybkie łapanie stopów ;)

    OdpowiedzUsuń