Może to zboczenie z mojej strony, ale przydało by się jeszcze jakieś statystyczne podsumowanie: np. ile tysięcy km przejechaliście, ile dziesiątek dni byliście w drodze, ile dziesiątek stopów złapaliście, ile tysięcy kebabów zjedliście i ile litrów wina zlało się w Wasze gardła. :)
Może to zboczenie z mojej strony, ale przydało by się jeszcze jakieś statystyczne podsumowanie: np. ile tysięcy km przejechaliście, ile dziesiątek dni byliście w drodze, ile dziesiątek stopów złapaliście, ile tysięcy kebabów zjedliście i ile litrów wina zlało się w Wasze gardła. :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla Scarlett! ;)